EBC zapewnia, że inflacja spowolni w przyszłym miesiącu
Według zapewnień Europejskiego Banku Centralnego (EBC), rekordowa inflacja w strefie euro zacznie spowalniać w przyszłym miesiącu. Wszystkie sygnały wskazują jednak, że w najlepszym wypadku ceny utrzymają się na obecnym, wysokim poziomie.
Strefa euro stoi w obliczu najwyższej inflacji w swojej historii. Ceny w Niemczech i Hiszpanii rosną w najszybszym tempie od 30 lat. Europejski Bank Centralny uspokaja, że szczyt drożyzny nastąpił w listopadzie i wkrótce nadejdzie spowolnienie inflacji. Wychodząc z tego założenia, urzędnicy EBC twierdzą, że nie ma potrzeby podejmować dodatkowych środków mających służyć ograniczeniu wzrostu cen. Czy jednak ich prognozy się sprawdzą?
Wysoka inflacja w strefie euro
Analitycy, z którymi rozmawiał Bloomberg, szacują że inflacja w UE, osiągnęła w listopadzie 4,5%. Oznaczałoby to najszybszy wzrost cen od czasu wprowadzenia euro. Inflacja w Niemczech, będących największą unijną gospodarką, osiągnęła w listopadzie 5,2%. Stanowi to najwyższy poziom od 29 lat. Sytuacja wygląda podobnie w pozostałych krajach strefy euro. W Hiszpanii inflacja przyspieszyła z 5,4%, notowanych w październiku, do 5,8% w listopadzie, pobijając rekord z 1992 roku.
Mimo to urzędnicy EBC nie chcą interweniować. Wiele państw UE (np. Włochy) nie podniosło się jeszcze po pierwszym kryzysie z 2020 roku. Sytuacja, w której znalazła się instytucja jest bardzo skomplikowana. Urzędnicy nie chcą podnosić cen kredytów, żeby nie uderzyć w słabsze gospodarki, podczas gdy te silniejsze patrzą z niepokojem na coraz większy wzrost cen. Twierdzenia EBC, wg. których inflacja wyhamuje w grudniu, są zaś tylko zaklinaniem rzeczywistości.
Nadchodzi zima
Wraz z nadejściem zimy w Europie, kryzys energetyczny, któremu zawdzięczamy w dużym stopniu obecny wzrost cen, tylko się pogłębi. Jak uważa Financial Times niedobór gazu będzie miał poważniejsze skutki społeczne i polityczne niż tylko wyższe ceny energii i paliw. Jest on bowiem niezbędny do produkcji nawozów. Jeżeli ich ceny wzrosną, droższa stanie się także żywność.
Osobną kwestię stanowią nadszarpnięte łańcuchy dostaw i wąskie gardła w transporcie morskim oraz niedobory surowców i produktów. Rzadkość niektórych komponentów (m.in. półprzewodników) umożliwia sprzedawcom dowolne zwiększanie cen, z czego chętnie korzystają. W związku z tym, Unia Europejska nie może raczej liczyć na to, że inflacja spowolni sama z siebie w grudniu.