Audytorzy Zeromax pozwani na miliard dolarów
Jedna z największych firm księgowych na świecie, EY Switzerland, została pozwana o miliard dolarów. Stroną jest właściciel części długu upadłej spółki Zeromax, która odpowiadała swego czasu za 10% PKB Uzbekistanu.
Zeromax było drugim największym bankructwem w historii Szwajcarii. Konglomerat inwestycyjny, założony w 1999 roku, obrał za cel produkcję przemysłową w Uzbekistanie. Spółka należała do największych pracodawców w kraju, działając w wielu różnych branżach od tekstyliów po wydobycie gazu ziemnego. Była także blisko związana z Gulnarą Karimovą, córką ówczesnego prezydenta środkowoazjatyckiego państwa. W pewnym momencie Zeromax odpowiadało za około 10% PKB kraju.
W 2010 roku, gdy u władzy w Uzbekistanie stał wciąż Islam Karimov, spółka została wywłaszczona decyzją lokalnego sądu. Wcześniej jej konta przez miesiące opuszczały setki milionów dolarów. W latach 2005 do 2007 sprawozdania spółki podpisywało EY Switzerland. Renomowany szwajcarski audytor nie wykrył żadnych nieprawidłowości. Według dziennikarzy Financial Times, w spółce miało dochodzić jednak do ogromnych nieuzasadnionych wydatków. Przykładem jest 25 mln USD przeznaczonych na biżuterię, czy 28 mln USD, za które opłacono penthouse w Hongkongu.
W latach 2004-2007 firma miała wyprowadzić co najmniej 288 mln funtów do spółek offshore. Aż do 2010 roku, Zeromax utrzymywało kontrakt z księgowymi z EY, jednak począwszy od 2008 roku nie podpisali oni żadnego audytu. W tym czasie spółka opłacała milionowe transfery za piłkarzy dla uzbeckiego klubu FK Bunyodkor i nadal rozsyłała środki poprzez sieć spółek należących do Karimovej.
Miliardy długów i pozew przeciwko EY
Upadek Zeromax doprowadził do strat szacowanych na 6,1 miliarda dolarów. Według wierzycieli do spłaty pozostało wciąż 2,5 mld funtów szwajcarskich. w 2019 r. transzę długu spółki nabył fundusz hedgingowy Lion Point Capital, który właśnie pozwał EY Switzerland. Powód domaga się miliarda dolarów za zaniedbanie popełnione przez jej audytorów. Firma odrzuca oskarżenia wskazując, że przyczyną upadku spółki było niezależne od nich wywłaszczenie dokonane w Uzbekistanie. Prawnicy Guliany Karimovej, która po zmianie władzy w Taszkiencie przebywa obecnie w więzieniu, zaprzeczają doniesieniom o jej powiązaniach z Zeromax.