Binance zaprzecza informacjom o wycieku danych
Giełda kryptowalutowa Binance odpowiedziała na rzekomy wyciek danych związanych z procedurą Poznaj Swojego Klienta (KYC) i stwierdziła że nie doszło do żadnego naruszenia bezpieczeństwa giełdy. Założyciel i CEO Binance powiedział za pośrednictwem Twittera, że jest to wyłącznie pomówienie i jednocześnie zapewnił, że Binance prowadzi postępowanie w tej sprawie.
Zamieszanie w społeczności kryptowalutowej rozpoczęło się po tym, jak na Telegramie zaczęto publikować dane klientów Binance, włącznie ze zdjęciami oraz danymi dokumentów tożsamości.
Przede wszystkim należy zauważyć, że między opublikowanymi danymi, a danymi z naszych systemów istnieją rozbieżności. W tym momencie nie ma żadnych dowodów na to, że dane te zostały pozyskane z giełdy Binance, ponieważ nie zawierają one elektronicznego znaku wodnego nadawanego przez nasz system
– wyjaśnia w swym oświadczeniu Binance
Według giełdy opublikowane dane pochodzą z poprzedniego wycieku, do którego doszło na początku 2018 roku, kiedy to proces KYC prowadzony był przez zewnętrzną firmę. Binance zapewnia również, że trwają usilne starania o zlokalizowanie źródła pochodzenia udostępnionych informacji.