Błędy Niala Fullera i trzy mity na temat tradingu
Do budowania mitów o tradingu przyczyniają się nie tylko błędne wyobrażenia początkujących, ale i opinie szkoleniowców. Jednym z nich okazał się Nial Fuller, który w popularnym artykule powielił większość stereotypów, które nie mają wiele wspólnego z rynkową rzeczywistością.
Kluczowe informacje:
- Nial Fuller należy do grona najpopularniejszych, zachodnich szkoleniowców tradingowych. W jednym z artykułów przekonuje czytelników do tradingu, wymieniając zalety zarabiania na rynkach.
- Większość wymienionych przez Fullera zalet nie ma wiele wspólnego z realiami. W rzeczywistości, rynek nie jest ani, jak mówi autor – „równą szansą” dla wszystkich, ani sprawdzonym sposobem na „wolność finansową”.
Nial Fuller i trzy mity na temat tradingu
Nial Fuller jest jednym z tych “profesjonalnych traderów”, których profesjonalizm dość trudno zweryfikować. Chyba, że za dowód uznamy jego wygraną w konkursie the Million Dollar Trader Competition, w którym w 2016 roku zdołał, w ciągu trzech miesięcy, wygenerować 369% zwrotu.
Na zachodzie zyskał on renomę przede wszystkim jako szkoleniowiec i chociaż tam, lata jego świetności raczej dawno minęły, w Polsce, promowane przez niego metody, wykorzystujące m.in. Inside i Outside bars, wciąż cieszą się dość dużym zainteresowaniem. Skupimy się jednak nie na jego strategiach, a napisanym przez niego, popularnym artykule pt. “10 powodów, dla których dobrze jest być traderem”, stanowiącym świetny punkt odniesienia dla wyjaśnienia trzech mitów związanych z rynkami finansowymi.
Mit nr 1: “Możesz handlować całe życie”
Jeden z najciekawszych błędów znajdziemy w punkcie ósmym pt. “You can trade until you die”, gdzie Fuller stwierdza, że ze względu na to, że trading nie jest pracą fizyczną, może być uprawiany bez względu na wiek. Na pierwszy rzut oka brzmi to rozsądnie. Problem polega na tym, że tzw. inteligencja płynna (zdolność do rozumienia abstrakcji i rozwiązywania nowych problemów), od której w dużej mierze zależy trading, wpada w trend spadkowy już ok. 25 roku życia.
Dlatego tak ważny jest tu styl handlu. Nie da się ukryć, że np. przy strategiach scalpingowych, które polegają na łapaniu bardzo niewielkich ruchów, ze względu na czas reakcji na bodźce i szybkość przetwarzania informacji, które są tu kluczowe, lepiej będziemy radzić sobie w wieku 30, niż 60 lat.
Chociaż jeśli zaczniemy wystarczająco wcześnie, w późniejszych latach będziemy mogli polegać na zdobytym doświadczeniu, z czasem, wbrew wygodnym poglądom Fullera, niektóre gałęzie tradingu stają się dla nas niedostępne.
Mit nr 2: “Trading to gra równych szans”
W punkcie dziewiątym, Fuller uważa że:
Aby odnieść sukces jako trader, nie trzeba mieć dyplomu z fantazyjnego uniwersytetu. Potrzeba tylko determinacji, wytrwałości, a przede wszystkim dyscypliny i cierpliwości. Trading jest naprawdę najbardziej sprawiedliwą (równą) ze wszystkich dostępnych opcji.
Fragment powiela kolejny równie popularny, co szkodliwy mit.
Początkującym traderom bardzo łatwo jest zaakceptować, że aby osiągać sukcesy na rynku wystarczą dyscyplina i cierpliwość, ponieważ jest to prawdą w większości dziedzin, z którymi mamy do czynienia. Tam mamy cele i sprawdzone w praktyce sposoby ich osiągania.
W tradingu, celem jest zarabianie pieniędzy. Przy zarządzaniu ryzykiem, które pozwoli na generowanie zysków tak regularnych i przewidywalnych, jak to tylko możliwe. W internecie nie istnieją jednak sprawdzone sposoby osiągnięcia tego celu. Nawet gdyby istniały, szybko przestałyby działać ze względu na to, że uczestnicy rynku ze sobą konkurują. Jeśli wyobrazimy sobie świat, w którym prosta strategia przecięcia średnich kroczących zarabia, będzie to świat, w którym masa traderów chcąca z niej skorzystać, w końcu uczyni ją nieopłacalną. Pojawią się też ci, którzy wykorzystają ich jako płynność, wchłaniając ich zlecenia.
Takie środowisko siłą rzeczy jest bardzo specyficzne i wymaga samodzielnego budowania strategii – ze znalezionych w artykułach, książkach czy filmach elementów, które same w sobie nie działają. Determinacja i cierpliwość, o których mówi Fuller mają znaczenie, jeśli dokładnie wiemy czego się uczyć. Rynki finansowe to jednak miejsce, w którym błądzimy po omacku.
Dodatkowo, “dyplom z uniwersytetu”, szczególnie z przedmiotów ścisłych, a obok niego m.in. większy kapitał początkowy mogą dać nam przewagę nad resztą.
Trudno zgodzić się z Fullerem i nazwać to wszystko “sprawiedliwą opcją”.
Mit nr 3: “Trading jako sposób na osiągnięcie wolności finansowej”
Ostatni omawiany mit, którego nie omieszkał powielić Fuller – i to na wstępie swojego artykułu, to “wolność finansowa”. Obraz osiągającego sukcesu tradera to tutaj obraz człowieka, który żyje, jak chce, zarabiając z dowolnego miejsca na świecie. Coś takiego na pewno jest realistyczne dla ludzi sprzedających kursy tradingowe, ale niekoniecznie dla samych traderów.
Richard Wyckoff w książce “My Secrets of Day Trading in Stocks”, mówił:
Sukces w day tradingu zwykle wynika z lat żmudnych wysiłków i absolutnej koncentracji na temacie. Wymaga poświęcenia całego swojego czasu i uwagi ‘taśmie’ [‘taśmą’ nazywamy zapis transakcji zawartych na rynku].
Wyckoff następnie określił „taśmę”, czyli po prostu – rynek, jako „tyrana” i trudno się z nim nie zgodzić. Staramy się znaleźć wzorce statystyczne, które pozwolą nam zarabiać w systemie, który nieustannie się zmienia i w którym z roku na rok, znaleźć je jest coraz trudniej. Dlatego trading to ciągła praca, która przez większość czasu okazuje się nieopłacalna. Strategie, które działały podczas testów, zawodzą w handlu live, a jeśli zbudujemy jakąś przewagę, w międzyczasie szukamy innej, szykując się na moment, w którym aktualna przestanie działać.
Dlatego jeśli motywacją tradera jest “wolność”, na rynku czeka go głównie rozczarowanie.