Chińskie zawirowania na rynku finansowym
Po tygodniowej przerwie od handlu, związanej z obchodami święta Nowego Roku w Chinach, nastąpił ich wielki powrót na rynki finansowe. Kredyty za styczeń osiągnęły rekordowo wysoki poziom, co powoduje poprawę nastrojów.
Nowe kredyty w juanach wypadły na poziomie 2,51 bilionów juanów (390 mld USD). Jest to wynik powyżej oczekiwań, które wskazywały 1.90 bln juanów. W grudniu chińskie podmioty zadłużyły się na niespełna 600 mld juanów. Tak niespodziewany wzrost związany jest z działaniami rządowymi, które maja na celu zwiększenie płynności na rynkach, a także ułatwienia w uzyskiwaniu pieniędzy. Działania te podjęto w związku z problemami wielu firm przed ryzykiem strat lub spadku zysków. Umocnienie juana stanowi też dowód dla rynku finansowego, że władze chińskie nie ustają w staraniach o stabilizację rynku.
Według analityków ten gigantyczny przyrost kredytu po części wynika z różnic kalendarzowych. Styczeń to pierwszy miesiąc roku w kalendarzu zachodnim i ostatni w kalendarzu chińskim. Pod koniec roku 2015 relacja długu (prywatnego, bankowego i publicznego) do PKB Chin wyniosła 346%.
Zadłużenie Chin od października wzrosło o bilion dolarów. Stały się tym samym jedną z najbardziej zadłużonych gospodarek świata. Częściowo odpowiedzialny jest za to Ludowy Bank Chin, który przez liczne programy wsparcia akcji kredytowej zasilił system bankowy kwotą ponad 1,5 miliona juanów.
Poza tym zarówno import jak i eksport odnotowały dynamiczne spadki o -14,4% r/r oraz -6,6% r/r Co było zdziwieniem dla rynku, gdyż szacował on wartości dodatnie.