
Eksplozja cen ropy po ataku Izraela na Iran. Teheran odpowiedział wysłaniem dronów.
Izrael przeprowadził zmasowane naloty na irańską infrastrukturę nuklearną i wojskową. Rynki finansowe zareagowały spadkami amerykańskich indeksów i agresywnym wzrostem cen ropy naftowej.
Izrael zaatakował Iran w ramach operacji “Powstający Lew”
W nocy z 12 na 13 czerwca, izraelskie myśliwce uderzyły w kluczowe cele na terytorium Iranu w ramach operacji o kryptonimie „Powstający Lew”. Doniesienia mówią o eksplozjach w Teheranie oraz w pobliżu głównego ośrodka wzbogacania uranu w Natanz.
Chociaż Iran oficjalnie nie potwierdził strat w ludziach, izraelskie media, powołując się na źródła wojskowe, sugerowały, że w ataku mogli zginąć szef sztabu irańskich sił zbrojnych oraz kilku czołowych naukowców.
Izraelski minister obrony Israel Kac nazwał atak “uderzeniem prewencyjnym”, a w oświadczeniu Sił Obronnych Izraela był on argumentowany “egzystencjalnym zagrożeniem dla państwa Izrael”, związanym z irańskim programem nuklearnym (który, zdaniem Teheranu, ma charakter cywilny). Według izraelskiego wywiadu Iran zgromadził wystarczającą ilość wzbogaconego uranu, aby w ciągu kilku dni wyprodukować nawet 15 bomb atomowych.
Działanie jest kontynuacją eskalacji napięć w regionie, mającej miejsce po ataku Hamasu na Izrael 7 października 2023 roku. W kolejnych miesiącach Izrael zintensyfikował ataki na irańskich dowódców w Syrii, co doprowadziło do bezprecedensowej, bezpośredniej wymiany uderzeń rakietowych między państwami wiosną 2024 roku. Seria zabójstw wysoko postawionych liderów Hamasu i Hezbollahu, w tym Hassana Nasrallaha, tylko podsyciła konflikt, prowadząc do obecnej fazy.
Kluczowy sojusznik Izraela – Stany Zjednoczone, oficjalnie zdystansował się od operacji. Sekretarz Stanu Marco Rubio oświadczył, że Izrael podjął „jednostronne działania” bez udziału Waszyngtonu, jednocześnie ostrzegając Iran przed atakowaniem amerykańskiego personelu stacjonującego w regionie (dzień wcześniej USA ewakuowały część personelu swojej ambasady w Iraku).
W początkowych oświadczeniach Rubio nie określił jednak czy Stany zareagują w razie ewentualnych działań odwetowych ze strony Iranu. W rozmowie z Fox News zrobił to Donald Trump, mówiąc, że w takim przypadku, USA podejmą działania mające na celu “ochronę siebie i Izraela”.
W odpowiedzi, Iran wysłał w stronę Izraela 800 dronów, które, według Sił Obronnych Izraela, już zaczęły być przechwytywane, a w kraju ogłoszono stan alarmowy.
W odpowiedzi na atak kontrakty terminowe powiązane z indeksem Dow Jones straciły 1.5%, S&P 500 zanurkował o 1.6%, a NASDAQ – o 1.7%. Najbardziej zauważalną konsekwencją był jednak agresywny wzrost cen ropy naftowej. Notowania surowca wzrosły aż o 8%, ponieważ celem uderzenia stał się Iran, jako trzeci co do wielkości, po Arabii Saudyjskiej i Iraku, producent ropy w kartelu OPEC. Równolegle chwilowo wzrosło także zainteresowanie aktywami z grupy Safe Haven: złoto, tradycyjnie postrzegane jako schronienie dla kapitału w czasach kryzysu, podrożało o 1%.