HFT członkiem największego rynku świata
Treasury Bonds, zostają w coraz większym stopniu zdominowane przez podmioty HFT ( handel wysokiej częstotliwości ), co nie spotkało się z zadowoleniem dotychczasowych graczy.
Za namową Departamentu Skarbu Stanów Zjednoczonych, organizacje zrzeszające inwestorów i podmioty obecne na amerykańskich rynkach finansowych, głośno komentują ostatnie wydarzenia dotyczące rynku obligacji rządowych. Sytuacja dotyczy obowiązkowych regulacji ostrożnościowych. Objęte zostały nimi podmioty zajmujące się animacją rynku obligacji skarbowych w USA. Mowa tutaj głownie o podmiotach GSIB. Niestety ich kłopoty mogą skutkować sytuacją z przełomu 2008/2009.
Owe regulacje źle wpłynęły na duży i ważny rynek Tbondy’ów. Ograniczyły bowiem marżę, która była bardzo istotna w kwestii ponoszenia kosztów animacji. Handel Obligacjami Skarbu USA, był wyjątkowo opłacalny i stanowił ponad 30% całego amerykańskiego rynku papierów dłużnych. HFT nie są zobowiązane do przestrzegania regulacji bezpieczeństwa, z ponad to zasada działania sprawia , że ich koszty są minimalizowane. Niepokojące jest więc to, że podmioty HFT, będą zajmowały się tak ważną częścią rynku USA.
Podmioty HFT nie nadają się na animatorów rynku, także ze względu na swoją nieprzewidywalność i niestabilność szczególnie w obecnym momencie, gdy wciąż mierzymy się z globalnie podwyższoną zmiennością. Takiego zdania jest dyrektor Credit Suisse, Shane O’Cuinn, który jest pełen obaw o funkcjonowanie HFT jako animatora.
Sytuacja ta skutecznie zniechęca tradycyjnych użytkowników rynku, ponieważ HFT w pełni zadwowlają się różnicą rzędu ułamka centa. Świadczy o tym fakt, że 8 na 10 podmiotów o największym wygenerowanym obrocie obligacjami było podmiotami HFT.