Inwestowanie w muzykę – nowy trend w świecie finansów?
Przed ostatnim krachem na amerykańskiej giełdzie, inwestorzy młodego pokolenia szaleli na punkcie tokenów NFT. Teraz, na horyzoncie pojawia się możliwość lokowania pieniędzy w kolejnych egzotycznych produktach, ponieważ platforma Public.com wprowadziła do oferty instrumenty pozwalające użytkownikom inwestować w… ulubione utwory muzyczne.
- Inwestowanie w prawa autorskie do utworów muzycznych, ze względu na zaporowe koszty, dotychczas było zarezerwowane dla dużych inwestorów. Platforma Public.com nieco zmienia tę sytuację, oferując inwestorom możliwość „ułamkowego inwestowania w tantiemy”
- Zdaniem Keitha Marshalla z Public.com, muzyka powinna być traktowana jako zbiór aktywów niezależnych np. od polityki pieniężnej banków centralnych. W ten sposób, inwestowanie w tantiemy może stać się jednym z narzędzi dywersyfikacji portfela.
Inwestowanie w tantiemy jako sposób na dywersyfikację portfela inwestycyjnego
Public.com zakupiła katalog utworów muzycznych składający się z 768 pozycji, a następnie zaoferowała inwestorom tzw. „ułamkowe inwestowanie w tantiemy”. W ten sposób, ostatnio mogli oni odkupić część praw do ścieżki dźwiękowej filmu “Shrek”, które w latach 2021 i 2022 miały wygenerować 8% rocznej stopy dywidendy.
Prawa autorskie do utworu mogą przynosić dochody za każdym razem, gdy utwór ten jest wykorzystywany w reklamach, udostępniany na zasadzie licencji czy grany w radiu. Jak mówił przedstawiciel Public.com – Keith Marshall, w rozmowie z Yahoo Finance:
Większość ludzi zdaje sobie sprawę, że tantiemy są częścią prawa autorskiego. To coś, co pozwala twórcom zarabiać pieniądze na swoich dziełach. Jednak na koniec dnia to wszystko sprowadza się do płatności – to najprostszy sposób, w jaki można to rozumieć. Oznacza to, że ktoś ma prawo do otrzymywania płatności za konsumowane treści.
Inwestorzy mogą handlować tymi prawami z innymi użytkownikami platformy, jednak twórcy zakładają, że z uwagi na specyfikę rynku, kupujący takie prawa będą raczej inwestorami długoterminowymi i jak mówi Keith Marshall, powinni być nastawieni na wykorzystanie tych instrumentów jako narzędzi ułatwiających dywersyfikację portfela.
W tym wszystkim chodzi o budowanie zbalansowanego, nowoczesnego portfela i sprowadza się to do dywersyfikacji. Tak naprawdę próbujesz zbudować portfolio, które koreluje w jak najniższym stopniu z innymi klasami aktywów. Tutaj do gry wkracza muzyka. Jest ona napędzana konsumpcją i nie ma nic wspólnego z tym, co Fed robi ze stopami procentowymi.
Inwestowanie w tantiemy nie jest oczywiście niczym nowym, jednak w przeszłości, z uwagi na koszty, było dostępne przede wszystkim dla firm inwestycyjnych.
I to właśnie koszty mogą stanowić największy problem dla platform chcących udostępnić tego typu instrumenty szerszej publiczności. Wielu spośród rozpoznawalnych artystów sprzedało prawa do katalogów swoich utworów za setki milionów dolarów. W ostatnich latach stało się tak w przypadku Katy Perry (225 mln), Justina Biebera (200 mln) czy zespołu Red Hot Chili Peppers (150 mln).