Papperstone kwestionuje interwencję ASIC
Australijski broker Pepperstone skierował list do rządowej komisji, w którym pyta czy interwencja produktowa na rynku CFD, rzeczywiście leży w interesie kraju.
ASIC planuje zaostrzenie przepisów dotyczących handlu CFD oraz całkowity zakaz opcji binarnych. Interwencja na australijskim rynku ma dorównywać europejskim regulacjom ESMA, a nawet być surowsza jeśli chodzi o maksymalną dopuszczalną dźwignię dla niektórych produktów. Wszystko wskazuje na to, że zmiany nadejdą w tym roku. Nie dziwi niezadowolenie ze strony brokerów, którzy już ponoszą straty. Wielu z nich zdecydowało się przenieść rachunki zagranicznych klientów do jurysdykcji offshore.
Broker Pepperstone postanowił wyrazić wątpliwości i wysłał list do Komisji Specjalnej ds. Technologii Finansowych i Technologii Regulacyjnych australijskiego rządu. Dyrektor Generalny domu maklerskiego Tamas Szabo wyraził obawy, że ASIC nie działa w najlepszym interesie kraju, który przez interwencję straci „elastyczne otoczenie regulacyjne oparte na zasadach stabilności i wspierania innowacji”.
Poza zarzutami skierowanymi do ASIC, Szabo przedstawia także konkretne propozycje dotyczące prawidłowej interwencji. Głównymi postulatami jest to żeby nie ograniczać innowacyjności, produktów i nie destabilizować rynku tylko zająć się jego skuteczniejszym nadzorem. W liście można przeczytać także:
Żadna firma świadcząca usługi finansowe, szczególnie firma FinTech, nie może działać w otoczeniu regulacyjnym, które może ulec istotnej zmianie w nieoczekiwany sposób. Jest to szczególnie szkodliwe, gdy interwencja regulacyjna wpływa na podstawowe cechy produktów, które mogą być oferowane inwestorom.
Trudno wyobrazić sobie, że list do komisji zatrzyma interwencję w Australii, jednak jest to pierwszy publiczny protest, do którego mogą dołączyć kolejne. Zaostrzenie przepisów nie jest korzystne dla żadnego brokera działającego w australijskiej jurysdykcji. Propozycja zmniejszenia dźwigni do poziomu 1:20 (dla Forex, dla indeksów 1:15) budzi także sprzeciw inwestorów. Widać też pierwsze negatywne skutki dla rynku. W zeszłym roku po raz pierwszy w historii spadła liczba firm z australijską licencją.