Prokuratura sprawdza fundusz inwestycyjny profesora Uniwersytetu GdaÅskiego
Polska Agencja Prasowa poinformowaÅa, że do Prokuratury OkrÄgowej w GdaÅsku wpÅynÄÅo szeÅÄ zawiadomieÅ o popeÅnieniu przestÄpstwa w zwiÄ zku z dziaÅalnoÅciÄ funduszu inwestycyjnego z Trójmiasta. Zdaniem rzeczniczki prokuratury Grażyny Wawryniuk, na razie sprawa dotyczy siedmiu podmiotów gospodarczych.
Pierwsze zawiadomienie w tej sprawie wpÅynÄÅo do prokuratury w styczniu 2022 i dotyczyÅo trzech wskazanych osób: profesora Uniwersytetu GdaÅskiego, prezesa funduszu inwestycyjnego oraz jednego z czÅonków zarzÄ du. Pokrzywdzeni zarzucajÄ organizatorom funduszu oszustwa, dziaÅanie w zorganizowanej grupie przestÄpczej oraz wyrzÄ dzenie co najmniej 9 mln zÅ strat, które ponieÅli pożyczkodawcy i konsorcjanci. Sami âinwestorzyâ mówiÄ o sprawie, jako o âAmber Gold dla bogatychâ, ponieważ wpÅacane kwoty siÄgajÄ od kilkuset tysiÄcy do blisko 2 mln zÅotych.
â TrwajÄ czynnoÅci z udziaÅem Åwiadków, w tym realizowane w ramach pomocy prawnych. Do chwili obecnej przesÅuchano kilkadziesiÄ t osób, wÅród nich sÄ również pokrzywdzeni. W Dziale do spraw Informatyzacji i Analiz tutejszej prokuratury prowadzona jest analiza kryminalistyczna dotyczÄ ca m.in. przepÅywów finansowych â powiedziaÅa PAP prokurator Wawryniuk.
âRyzyko biznesoweâ
WedÅug nieoficjalnych ustaleÅ dziennikarza PAP, latem 2015 r. do prezesa warszawskiej spóÅki zgÅosiÅ siÄ znany pomorski biznesmen, który powiedziaÅ o intratnej inwestycji polegajÄ cej na finansowaniu wynajmu samochodów zastÄpczych udostÄpnianych klientom zakÅadów ubezpieczeÅ w celu osiÄ gania zysku z wierzytelnoÅci wobec ubezpieczycieli. Biznesmen miaÅ przedstawiÄ profesora Uniwersytetu GdaÅskiego, uznanego w trójmiejskim Årodowisku ekonomisty, który miaÅ byÄ âtwarzÄ â projektu. Jak nieoficjalnie ustaliÅa PAP, biznesmen też jest wÅród osób, które zÅożyÅy zawiadomienie o popeÅnieniu przestÄpstwa.
Prezes warszawskiej spóÅki zostaÅ przekonany do biznesu, zostaÅ konsorcjantem przedsiÄwziÄcia i wpÅaciÅ 770 tys. zÅ. PóÅtora roku później â inna spóÅka tego samego biznesmena wpÅaciÅa 1 mln zÅ. PieniÄdzy nie odzyskaÅa. Inni poszkodowani wskazujÄ na straty w wysokoÅci np. 400 tys. zÅ, 1,5 mln zÅ i 840 tys. zÅ.
ZaÅożyciel funduszu â profesor UG w rozmowie z PAP stwierdziÅ, że sam poniósÅ straty na dziaÅalnoÅci spóÅki, a konsorcjanci ponosili po prostu ryzyko biznesowe. Z kolei prezes spóÅki tÅumaczyÅ, że stara siÄ namówiÄ pożyczkodawców i konsorcjantów do przejÄcia w zamian za zainwestowanÄ gotówkÄ wierzytelnoÅci z zakÅadów ubezpieczeniowych.