RPP podnosi stopy procentowe o 0,75%
Podczas środowego posiedzenia Rada Polityki Pieniężnej (RPP) zdecydowała o ponownym podniesieniu stóp procentowych. Stopa referencyjna wzrosła o 75 punktów bazowych i wynosi obecnie 1,25%. To druga podwyżka stóp procentowych z rzędu. W efekcie decyzji RPP złotówka zyskuje w stosunku do najważniejszych walut.
Podwyżka stóp procentowych była oczekiwana przez rynek, jednak eksperci oczekiwali wzrostu o 50 punktów bazowych. Nie brakowało jednak prognoz wskazujących na podwyżkę nawet o 100 punktów bazowych. Wzrost o 75 punktów to jednak najwyższa jednorazowa podwyżka od ponad 20 lat.
Po ostatniej decyzji RPP stopy procentowe przedstawiają się następująco:
- stopa referencyjna wzrosła do 1,25% z 0,50%
- stopa lombardowa wzrosła do 1,75% z 1,00%
- stopa depozytowa wzrosła do 0,75% z 0,00%
- stopa redyskonta weksli wzrosła do 1,30% z 0,51%
- stopa dyskontowa weksli wzrosła do 1,35% z 0,52%
– W Polsce trwa ożywienie aktywności gospodarczej. Nadal poprawia się sytuacja na rynku pracy, co znajduje odzwierciedlenie w spadku bezrobocia i wyraźnym wzroście przeciętnych wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw. W najbliższych kwartałach oczekiwane jest utrzymywanie się korzystnej sytuacji gospodarczej, choć istotnym czynnikiem ryzyka jest wpływ pandemii na gospodarkę, a także oddziaływanie ograniczeń podażowych oraz wysokich cen surowców energetycznych na globalną koniunkturę – wskazuje w swym komunikacie RPP.
W styczniu szczyt inflacji
Kolejna podwyżka stóp procentowych jest reakcją na najwyższy od ponad 20 lat wzrost inflacji, która w październiku osiągnęła wartość 6,8% w porównaniu z październikiem 2020.Tak wysokiej inflacji nie było w Polsce od maja 2001 roku.
RPP wciąż jednak utrzymuje, że podwyższona inflacja wynika w głównej mierze z oddziaływania czynników zewnętrznych i niezależnych od krajowej polityki pieniężnej, w tym istotnie wyższych niż przed rokiem cen surowców energetycznych i żywnościowych na rynkach światowych. Prezes NBP Adam Glapiński wskazał również, że najwyższa inflacja spodziewana jest na początku przyszłego roku, a po tym przesileniu sytuacja powinna powoli wracać do normy.