Sąd wysyła dwóch traderów Deutsche Banku do więzienia
Miesiąc po odrzuceniu apelacji byłych traderów Deutsche Banku Cedrica Chanu i Jamesa Vorleya sąd podjął decyzję, że obaj będą musieli odbyć zasądzoną karę.
Zgodnie z decyzją sądu, Cedric Chanu musi zgłosić się do odbycia kary w instytucji wyznaczonej przez Biuro ds. Więziennictwa przed godziną 14:00 w dniu 31 stycznia 2023 roku. James Vorley musi natomiast zgłosić się do odbycia zasądzonego wyroku przed godziną 14:00 w dniu 9 listopada 2022 roku.
Deutsche Bank zatrudniał Chanu i Vorleya jako traderów metali szlachetnych. Vorley handlował kontraktami terminowymi na metale szlachetne od maja 2007 r. do marca 2015 r. w Londynie. Chanu był traderem kontraktów futures na metale szlachetne od marca 2008 r. do maja 2011 r. w Londynie oraz od maja 2011 r. do grudnia 2013 r. w Singapurze.
Traderzy manipulowali cenami instrumentów finansowych
Sprawa, która zaprowadziła ich przed oblicze sądu jest związana z ich działalnością na rynku metali szlachetnych. Chanu i Vorley składali zamówienia na kontrakty futures na metale szlachetne, które w momencie składania zamówień zamierzali anulować przed realizacją. Władze uznały, że Chanu i Vorley składali takie zamówienia z zamiarem „stworzenia i przekazania fałszywych i wprowadzających w błąd informacji dotyczących podaży lub popytu (tj. zamówień, których nie zamierzali zrealizować) w celu oszukania innych traderów”.
W czasie, którego dotyczyło postępowanie sądowe, zasady CME zabraniały takich działań, czyli ręcznego manipulowania Chanu i Vorleya polegające na umieszczaniu „fałszywych ofert” w celu „oszukania innych uczestników rynku”.
Traderzy komunikowali się między sobą za pomocą czatu elektronicznego, a na podstawie zapisu rozmów sąd wykazał, że mieli pełną świadomość tego, co robią.
Pozwani zostali oskarżeni o zmowę w celu popełnienia oszustwa finansowego na szkodę instytucji finansowej. W apelacji twierdzili jednak, że wszelkie zachowania handlowe podobne do „ręcznego spoofingu” nie były przestępstwem przed wprowadzeniem ustawy Dodda-Franka. Sąd jednak w połowie lipca odrzucił ich apelację.