Światowa gospodarka na zakręcie
W ostatnim czasie światowa gospodarka wyraźnie zwalnia. Fakt, że obecnie mamy do czynienia z osłabieniem koniunktury potwierdza przede wszystkim trudna sytuacja Chin. Stwierdził to również wiceszef Międzynarodowego Funduszu Walutowego, David Lipton.
Dane na temat stanu światowej gospodarki nie są najlepsze. Wyraźnie wskazują bowiem na osłabienie koniunktury. Międzynarodowy Fundusz Walutowy już jakiś czas temu ostrzegał o tym, twierdząc, że jest ona wysoce wrażliwa i apelował do jej pobudzenia. Wezwanie to zostało ponowione również i podczas ostatniego wystąpienia wiceszefa MFW Davida Liptona dla narodowego stowarzyszenia Business Economics, które odbyło się w Waszyngtonie.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy w kwietniu ma przedstawić prognozy dla światowego wzrostu gospodarczego. Już teraz można się jednak spodziewać, iż będą one prawdopodobnie niższe niż obecnie zakładane 3,4%. Potwierdza to przykład trudnej sytuacji Chin, które są drugą co do wielkości gospodarką na świecie. Spowolnienie na rynku chińskim jest największe od 25 lat. Taka sytuacja nie napawa optymizmem – spadek globalnego popytu na towary z tamtego regionu jest odbierany bowiem jako wyznacznik koniunktury światowej.
Podczas ostatniego szczytu G20 w Szanghaju wiadome już było, że globalna gospodarka słabnie i należy temu przeciwdziałać. Przedstawiciele Międzynarodowego Funduszu Walutowego podkreślają natomiast jak istotne w tym przypadku są wspólne, skoordynowane działania, które będą ją stymulować do rozwoju.