6 400 USD, czyli średni depozyt traderów
Obecnie brokerzy na całym świecie inwestują ogromne środki w badania i marketing, aby przyciągnąć do siebie nowych klientów detalicznych. Jest to spowodowane przez coraz większą świadomość ryzyka u potencjalnych klientów i ogromną konkurencją, liczoną w setkach i oferującą podobne usługi. Dodatkowo, stosowanie przez większość domów maklerskich platformy MetaTrader 4 powoduje bardzo dużą łatwość migracji pomiędzy brokerami przy minimalnych kosztach, co również utrudnia utrzymanie klienta. Serwis FinaceFeeds przeanalizował dane dotyczących depozytów klientów i kosztów z tym związanych.
Średnie depozyty
W Stanach Zjednoczonych w 2011 roku średni rozmiar konta detalicznego wynosił 3 800 USD, przy średnim koszcie pozyskania klienta na poziomie 500 USD przy uwzględnieniu wszystkich kosztów. Z kolei w 2015 roku według badań Citigroup średnia wielkość 4 milionów detalicznych rachunków walutowych na świecie wyniosła 6 600 USD.
Według dzisiejszych danych z dużą pewnością możemy przyjąć, że średni czas trzymania depozytu przez osoby spoza Ameryki Północnej wynosi 6 miesięcy. Średnia kwota początkowa depozytu wynosi 3 800 USD i w tym czasie wzrasta podczas dopłat do 6 400 USD. Jeśli chodzi o klientów z samej Ameryki Północnej, to te dane prezentują się następująco: średni czas – 2 lata, średnia pierwsza wpłata 6 600 USD, końcowa średnia – 15 200 USD.
Duża różnica występuje w wypadku kontraktów futures, gdyż wiele giełd z Chicago wymaga minimalnego depozytu o wysokości 50 000 USD, przy czym okres korzystania z usług wynosi ponad 10 lat. Jest to spowodowane charakterystyką tego rodzaju inwestycji. Często korzystają z nich osoby posiadające portfele warte miliony dolarów, a dodatkowy brak dźwigni kształtuje poważnych i stałych inwestorów.
Ciężkie do ustalenia koszty
Duże wyzwania dla brokerów stanowią obecnie rynki wschodzące takie jak Chiny. Konieczne są częste wizyty w celu utrzymania dobrych relacji z tamtejszymi pośrednikami, którzy zdają sobie sprawę z ich znaczenia i często liczą sobie za to nadwyżki. Obecnie funkcjonuje tam około 100 brokerów detalicznych. Oprócz tego mocno zmienił się model biznesowy domów maklerski, nie są to już małe, a nawet jednoosobowe firmy. W związku z rozległą siecią połączeń między-brokerskich i całych sztabów ludzi, średnie koszty mocno się rozszerzyły i są ciężkie do oszacowania.