Były trader zarzuca Citibankowi fałszywe oskarżenia
Rohan Ramchandani, były trader amerykańskiego Citibanku, który został zwolniony w związku z aferą dotyczącą ustawiania kursów na rynku forex, pozwał swojego byłego pracodawcę. Twierdzi, że bank zwolnił go bez powodu i domaga się odszkodowania w wysokości 112 mln USD. Sprawa jest pokłosiem afery, w której na banki nałożono około 10 mld USD kary. Ramchandani twierdzi, że bank potraktował go jako kozła ofiarnego, by przypodobać się regulatorom rynków finansowych.
W pozwie złożonym do sądu trader wskazuje, że władze banku w pełni świadomie oskarżyły go fałszywie o manipulacje rynkowe. Ramchandani jest kolejnym traderem, który wytoczył sprawę przeciwko Citigroup. Wcześniej co najmniej pięciu innych traderów pozwało ten bank, a w sumie w efekcie wspomnianej afery różne banki zwolniły, zawiesiły lub urlopowały blisko 30 traderów.
Pozew jest efektem decyzji amerykańskiego sądu, który po długim procesie oczyścił z zarzutów zarówno Ramandaniego, jak i dwóch innych brytyjskich traderów, którzy mieli rzekomo zmówić się i manipulować rynkiem forex. Całej trójce zarzucano założenie grupy pod nazwą „Kartel” i wpływanie na kursy wymiany dolara i euro. Sądy jednak uznały, że traderzy nie naruszyli prawa.