Chiny używają aplikacji do monitorowania wejść na zagraniczne portale finansowe
Chińska policja używa nowej aplikacji do monitorowania wejść na zagraniczne portale z wiadomościami finansowymi. Oprogramowanie zainstalowane na 200 milionach telefonów ma zapobiegać oszustwom, jednak jego zastosowanie budzi duże wątpliwości.
Według informacji otrzymanych przez Financial Times, użytkownicy aplikacji, którzy odwiedzali amerykańskie portale o tematyce finansowej, takie jak Bloomberg, otrzymywali później telefony od chińskiej policji. Obywatele państwa są masowo przymuszani do zainstalowania oprogramowania. Dochodzi do tego przy okazji zapisywania dzieci do szkół, odbierania dokumentów, podpisywania umów najmu, czy załatwiania spraw w urzędach.
Nigdy nie widziałem takiego nadużycia władzy rządowej w celu promowania niepopularnej aplikacji – powiedział FT pracownik biurowy z prowincji Anhui, który został zmuszony do pobrania oprogramowania przed wystąpieniem o wydanie dowodu osobistego.
Kilkanaście osób zgłosiło Financial Times, że czuje się niekomfortowo, dając aplikacji 29 uprawnień, do których należy monitorowanie historii połączeń, wiadomości tekstowych i rozmów.
To aplikacja do nadzoru, która śledzi wszystko w telefonie. Nie potrzebuję tego, bez względu na to, jak dobre są intencje.
Nie zamierzam udostępniać władzom każdego aspektu mojego życia, żeby odpierać scamy – komentują rozmówcy FT, którzy usunęli aplikację lub odmówili jej zainstalowania
Walka ze scamami po chińsku
Aplikacja została uruchomiona w marcu przez Narodowe Centrum ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego i jej celem jest blokowanie podejrzanych połączeń oraz zgłaszanie szkodliwego oprogramowania i podejrzanych stron internetowych. W praktyce policja dzwoni jednak do osób, które czytają wiadomości ekonomiczne na zagranicznych portalach. Jeden z użytkowników zgłaszał, że funkcjonariusze telefonowali do niego przez 4 dni z rzędu po tym, gdy odwiedził stronę Bloomberga. Pytano go o zagraniczne kontakty oraz czytane treści. Później usunął oprogramowanie z telefonu.
Policja twierdzi, że aplikacja odegrała ważną rolę przy zwalczaniu oszustw inwestycyjnych działających z Chin i Tajwanu. Przez 3 miesiące od uruchomienia miała wysłać 23 miliony komunikatów ostrzegawczych. W zeszłym roku w Chinach aresztowano 361 000 osób, podejrzanych o prowadzenie scamów. To gwałtowny wzrost w porównaniu do 73 000 przypadków w 2018 roku.