FMA ostrzega przed oszustwami związanymi z COVID-19
Nowozelandzki regulator Financial Markets Authority (FMA) opublikował ostrzeżenie przed oszustami, którzy podają się za pracowników instytucji. Zgodnie z komunikatem, FMA otrzymała informację od kobiety, która zamierzała przekazać znaczącą sumę pieniędzy z Chin do Nowej Zelandii.
Kobieta powiadomiła regulatora, że jej rodzina utknęła w Nowej Zelandii z powodu pandemii koronawirusa i potrzebuje pieniędzy na utrzymanie. Według regulatora kobieta powołała się na reklamę oferującą usługi przekazów pieniężnych. Środki zostały przesłane przez WeChat do banku w Mongolii Wewnętrznej. Jednakże wbrew obietnicy nie dotarły one do adresata. Ofiara oszustwa usłyszała natomiast, że cała suma została „zamrożona” przez FMA z powodu podejrzeń o pranie pieniędzy.
Regulator próbuje namierzyć oszusta
Następnie z kobietą skontaktował się oszust, który podawał się za pracownika FMA. Poinformował ją, że musi zapłacić określoną kwotę, aby jej środki mogły zostać „uwolnione”. Według FMA kobieta miała zapłacić żądaną sumę. Liam Mason, dyrektor ds. regulacji FMA powiedział, że obecnie regulator stara się zlokalizować oszusta. Na razie jednak nie wiadomo czy działał on z terenu Nowej Zelandii, czy też z innego kraju. Nie wiadomo też, czy kobieta była jedyną ofiarą, czy też oszust zdążył naciągnąć większą liczbę osób.
Mason dodał też, że nowe oszustwo jest wyjątkowo nieprzyjemne, ponieważ dotyka osoby już poszkodowane przez pandemię koronawirusa. W dodatku oszust lub oszuści podszywają się pod rządową agencję i w ten sposób wyłudzają pieniądze. Regulator ostrzega też, by przesyłać pieniądze wyłącznie za pośrednictwem autoryzowanych podmiotów. Wtedy szansa na utratę środków jest zdecydowanie mniejsza. FMA zwróciła również uwagę na to, że nigdy nie „zamraża” pieniędzy i nie prosi o uiszczenie opłaty, aby je uwolnić.