Indie proponują surowe kary dla inwestorów krypto
Indyjskie władze rozpoczęły prace nad ustawą, która wprowadzi surowe kary dla inwestorów obracających kryptowalutami. Akt prawny, który obecnie znajduje się w trakcie procesu legislacyjnego zakłada nawet karę 10 lat pozbawienia wolności dla posiadaczy kryptowalut. Ustawa co prawda jeszcze nie weszła w życie, ale sam fakt prac nad takimi rozwiązaniami wskazuje na to, że stosunek władz indyjskich do kryptowalut jest bardzo negatywny.
Ustawa zakazująca obrotu kryptowalutami zbliży Indie do rozwiązań przyjętych przez Chiny, gdzie władze również całkowicie zdelegalizowały kryptowaluty. Chiny zakazały ICO oraz zlikwidowały lokalne giełdy kryptowalutowe pod koniec 2017 roku i zamierzały również zabronić swoim obywatelom korzystania z zagranicznych giełd.
Z drugiej jednak strony, branża blockchain w Chinach ma się całkiem nieźle. Wszystko także wskazuje na to, że indyjskie władze również nie zamierzają utrudniać życia tej branży. W kwietniu Bank Rezerw Indii przedstawił piaskownicę regulacyjną dla branży blockchain i zezwolił na testowanie rozwiązań na niewielkiej grupie konsumentów, pomijając zupełnie kryptowaluty, giełdy oraz sprzedaż tokenów.
Lobbyści nawoływali do uwzględnienia tych instrumentów, jednak ich apele pozostały bez odpowiedzi. W obliczu negatywnego stosunku władz do kryptowalut w ostatnich miesiącach dwie indyjskie giełdy zakończyły swą działalność. Jeśli rząd utrzyma swą linię, wówczas kolejne giełdy będą zmuszone pójść ich śladem.