IPO brokera Robinhood opóźnia się przez działania SEC
Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) ma szczegółowo przyglądać się kryptowalutowej działalności brokera Robinhood, przez co jego wejście na giełdę może przesunąć się na jesień – donosi Bloomberg, powołując się na anonimowe źródło.
Wątpliwości amerykańskiego regulatora mają dotyczyć w głównej mierze kryptowalutowej działalności spółki. W tym roku, mogliśmy obserwować jak cyfrowe aktywa zaczynają stanowić coraz istotniejszy element oferty Robinhood’a. Czasami platforma nie była jednak w stanie obsłużyć natężonego ruchu i ulegała awariom. Infrastruktura handlowa brokera zawieszała się kilkukrotnie w ciągu ostatniej hossy na rynku kryptowalut, nie radząc sobie ze zwiększonym popytem.
Wniosek o pierwszą ofertę publiczną (IPO) Robinhooda został złożony w marcu. Ambitne plany spółki zakładały, że uda jej się wejść na giełdę jeszcze w czerwcu tego roku, ale później proces uległ opóźnieniu i wszystko zostało przełożone na lipiec. Z uwagi na działania SEC, termin IPO Robinhooda oddala się jeszcze bardziej w czasie. Obecnie przewiduje się, że spółka wejdzie na giełdę nie wcześniej niż jesienią.
Fintechy na rynku krypto
Robinhood był jednym z pierwszych fintechów, które włączyły do oferowanych usług handel na rynku kryptowalut. Na początku tego roku aplikacja tradingowa wskazywała, że popyt związany ze sprzedażą i kupnem cyfrowych aktywów zwiększył się o ponad 5,5 razy w ciągu jednego kwartału. Pod koniec 2020 roku na rynku krypto handlowało 1,7 mln użytkowników platformy. Pod koniec 1 kwartału 2021 roku było to już 9,5 mln klientów.
Robinhood nie jest jednak jedynym fintechem, który korzysta z zainteresowania rynkiem kryptowalut. Początek hossy bitcoina przyniósł także spore zyski dla brytyjskiego Revoluta. Według raportu za 2020 rok, londyński fintech zarobił na kryptowalutach 39 mln funtów.