Kevin O’Leary: Fed nie kończy cyklu podwyżek
Kevin O’Leary – kanadyjski biznesmen znany z programu ‘Shark Tank’ – amerykańskiego odpowiednika ‘Dragons’ Den’, ostrzega przed Fedem, który w jego opinii niekoniecznie kończy cykl zacieśniania polityki pieniężnej. Powodem mają być m.in. wciąż wysokie ceny żywności i energii, silny rynek pracy oraz ustawy podpisane w 2022 roku przez Joe Bidena.
- Kevin O’Leary uważa, że wbrew oczekiwaniom inwestorów, Rezerwa Federalna nie zakończyła cyklu zacieśniania. Winne są m.in. wydatki rządkowe w wysokości niemal biliona dolarów.
- Ze względu na dotychczasowe podwyżki Fedu, koszt kredytów gwałtownie wzrósł, co w szczególności odbija się na mniejszych przedsiębiorstwach. Wg. Morgan Stanley, część z nich może być zmuszona do ogłoszenia bankructwa.
Fed nie skończy z podwyżkami stóp procentowych?
Według O’Leary’ego, Rezerwa Federalna nie złoży broni tak, jak oczekują tego inwestorzy, ponieważ w gospodarce cały czas istnieją czynniki inflacyjne. Tutaj wskazał przede wszystkim na środki, które rząd USA ma wydać w ramach podpisanych przez Bidena Inflation Reduction Act i CHIPS Act. Ta pierwsza ustawa zakłada wydatek setek miliardów dolarów na służbę zdrowia i transformację energetyczną oraz walkę ze zmianami klimatycznymi. Druga – ulgi podatkowe i dotacje na produkcję półprzewodników, co ma zwiększyć przewagę nad gospodarką chińską:
Te pieniądze nie zostały jeszcze rozdysponowane. […] To niemal bilion dolarów. Nie ważne czy myślisz, czy dodruk pomaga czy szkodzi inflacji – ja uważam, że zwiększa inflację
Przedsiębiorca wziął też pod uwagę dane z rynku pracy (według ostatnich raportów, przeciętna stawka godzinowa wzrosła w lipcu o 0.4% MoM, a stopa bezrobocia wyniosła zaledwie 3.5%) oraz rosnące ceny energii i żywności, stanowiące problem polityczny, który w jego opinii “nie odejdzie tak po prostu”:
Jeśli jesteś w Białym Domu i ceny benzyny znowu rosną do czterech dolarów, a białko – czy jest to kurczak, wołowina czy wieprzowina, także drożeje, to nie jest to zbyt korzystne gdy wchodzisz w cykl wyborczy.
Małe firmy mają problem z pożyczaniem pieniędzy
Jeszcze w lipcu, Morgan Stanley ostrzegał, że jeśli stopy procentowe w USA zostaną na wysokim poziomie dłużej, wpłyną negatywnie na mniejsze przedsiębiorstwa. Kiedy spółki publiczne będą miały możliwość zbierania kapitału na giełdach, wiele małych firm z gorszymi ratingami kredytowymi może zostać zmuszonych do ogłoszenia bankructwa.
Problem utrudnionego dostępu do kapitału w przypadku małych firm w rozmowie z Fox Business poruszył także O’Leary. Zapytany o to, czy małe i średnie przedsiębiorstwa patrzą na gospodarkę bardziej optymistycznie, zgodnie z odczytami indeksu NFIB Small Business Optimism (indeks w lipcu pokazał poprawę o 0.9 punkta), odpowiedział przecząco.
W jego opinii, niewielkie firmy, by przetrwać, powinny skorzystać z rządowych programów wsparcia.
Biznesmen skontrastował także małe przedsiębiorstwa ze spółkami należącymi do indeksu S&P500, które są w zdecydowanie lepszej sytuacji i mogą skorzystać na ogromnych, rządowych wydatkach:
Gdzie popłyną te wszystkie pieniądze? W spółki S&P500. Więc, jeśli jesteś firmą z S&P500, przed Tobą trzy, cztery lata spokojnej żeglugi.