NBP inwestuje w kontrakty futures na indeksy giełdowe
Dzisiejsze posiedzenie Komisji Finansów Publicznych przyniosło zaskakującą informację. Goszcząca na nim pierwsza wiceprezes NBP – Marta Kightley powiedziała, że polski bank centralny inwestuje w kontrakty futures na indeksy giełdowe z USA i Europy.
Pierwsza zastępczyni prezesa Narodowego Banku Polskiego odpowiadała dziś na pytania ze strony posłów, biorących udział w posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych. Ostatnie z nich dotyczyło inwestycji dokonywanych przez NBP, w ramach zarządzania rezerwami walutowymi. Marta Kightley odpowiedziała na nie słowami:
Robimy przegląd narzędzi, które stosujemy i w zeszłym roku zarząd NBP podjął decyzję o przyjęciu niewielkiej ekspozycji na rynek akcji poprzez kontrakty futures. To kontrakty na główne indeksy akcji na rynku amerykańskim i europejskim. To jest nowość i to zostało wprowadzone w tym roku – cytuje Bankier.pl.
Różnica pomiędzy akcjami a kontraktami na akcje
Pomimo że nie jest to powszechny trend, na świecie znajdziemy przykłady banków centralnych, które inwestują w akcje. Wśród nich możemy wymienić m.in. Szwajcarię, Japonię i Czechy. „Ekspozycja na rynek akcji poprzez kontrakty futures” jest jednak zupełnie inną rzeczą i wiąże się ze znacznie wyższym ryzykiem.
Kontrakty futures to instrumenty pochodne, które pozwalają spekulować na temat przyszłej ceny aktywów. Są powiązane z instrumentami bazowymi, takimi jak akcje, indeksy lub surowce i mają określoną datę rozliczenia. Jeżeli w momencie wygaśnięcia kontraktu cena instrumentu bazowego jest wyższa niż podczas zakupu – jego posiadacz notuje zyski, a jeśli jest niższa – straty. Ponieważ jest to instrument pochodny, którym „gra się” na bazowym rynku, istnieje tutaj ryzyko, że strata okaże się większa niż zainwestowany kapitał, zwłaszcza w sytuacji nagłego krachu na giełdzie.
Zupełnie inną, ale bardzo ważną kwestią jest to, kto nadzoruje pozycje otwarte na tych instrumentach, decyduje o transakcjach i jaką ma strategię.