Początek końca gorączki złota? Regulator wstrzymuje działalność MyForexFunds
Jeszcze na początku lipca, w artykule pt. Czy Prop Trading to Scam?, pisaliśmy o ryzyku regulacji firm prop tradingowych, których model biznesowy łudząco przypomina brokerów Market Maker, Dzisiaj, klienci MyForexFunds (branżowego giganta i najpopularniejszego, obok czeskiego FTMO, internetowego “propu”), wchodząc na stronę firmy, zobaczyli krótki komunikat, mówiący o wstrzymaniu działalności z uwagi na nakazy regulatorów z Kanady i USA.
Działalność jednej z największych firm prop tradigowych online zawieszona
MyForexFunds to jeden z liderów branży prop-tradingu online, polegającego na sprzedaży swego rodzaju testów tradingowych, po których pomyślnym przejściu, klient zyskuje dostęp do kapitału firmy.
Trader, kupując tzw. Challenge, dostaje do dyspozycji konto demo, na którym ma za zadanie wygenerować określony procent, nie naruszając przy tym limitu straty narzuconego przez firmę. Przeważnie, na dwóch etapach wyzwania wymaga się kolejno 5 i 10%, przy czym limit straty całkowitej wynosi tu 10, a limit straty dziennej – 5%.
Jeśli klient przejdzie test pomyślnie, dostaje do dyspozycji kapitał rzędu np. 100 000 dolarów.
Przynajmniej teoretycznie, ponieważ 90% rachunku jest fikcją, a realnym kapitałem jest tutaj maksymalna strata, wynosząca 10%.
W rzeczywistości, model nie jest tak opłacalny, jak może wydawać się początkującym, ponieważ 10% docelowego zysku przy maksymalnych 10% straty oznacza, że trader musi osiągnąć mało realistyczny zwrot rzędu 100% (lub 200%, jeśli weźmiemy pod uwagę maksymalną stratę dzienną). Mimo to, zyskał ogromną popularność i dla traderów bez kapitału (w szczególności tych, którzy pochodzą z najbiedniejszych krajów świata) był nadzieją na regularne utrzymywanie się z tradingu (w Polsce, prop trading jako możliwość zyskania z zewnątrz kapitału na trading jest reklamowany m.in. przez Elite Expert Club).
Jednakże gorączka złota może powoli dobiegać końca, ponieważ na branżę od dłuższego czasu ostrzą sobie zęby regulatorzy, którzy dziś dali temu wyraz, blokując działalność MyForexFunds.
Wstrzymanie handlu i zawieszenie dostępu do kont, szefostwo kanadyjskiego MFF wyjaśniło tak:
Traderzy,
Wczoraj dowiedzieliśmy się, że bez wcześniejszego powiadomienia lub dyskusji, prowincjonalny organ regulacyjny ds. papierów wartościowych w Kanadzie i organ regulacyjny ds. towarów w Stanach Zjednoczonych wydały nakazy uniemożliwiające nam obrót papierami wartościowymi lub dostęp do środków na naszych rachunkach bankowych.
Dopóki te nakazy nie zostaną zniesione lub zmodyfikowane, nasza działalność również jest skutecznie i przynajmniej tymczasowo wstrzymana.
Będziemy kontaktować się z organami regulacyjnymi, aby omówić ich obawy, a pierwsza data rozprawy sądowej, mającej na celu ustalenie, czy nakazy powinny zostać zniesione lub zmodyfikowane jest obecnie zaplanowana na 11 września w USA. Kolejne przesłuchanie odbędzie się w tym samym tygodniu w Kanadzie.
Mamy nadzieję, że sprawa zostanie rozwiązana tak szybko, jak to możliwe i będziemy aktualizować tę wiadomość w miarę rozwoju wydarzeń.
Trzeba jednak zwrócić uwagę, że chociaż firma przekonuje, że wstrzymanie działalności nadeszło nieoczekiwanie, była obserwowana od wielu miesięcy i niewykluczone, że wiedziała o zamiarach regulatorów z wyprzedzeniem.
To tylko pogarsza sytuację, ponieważ jeszcze w sierpniu, organizowała promocje, mające zachęcić nowych traderów do skorzystania z jej oferty.
Tak czy inaczej, całe zamieszanie jest bardzo istotne, ponieważ MFF, obok FTMO była uważana za synonim biznesu prop-tradingowego. Nawet, jeśli sytuacja nie zakończy się jej zamknięciem, jest pierwszym poważnym znakiem ostrzegawczym dla całej branży, która w oczach organów regulacyjnych, może przypominać grupę piramid finansowych lub/i nieregulowanych brokerów MM.