SEC stawia zarzuty za manipulacje rynkowe o wartości 10 mln USD
Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) ogłosiła, że wniosła zarzuty przeciwko Jamesowi Davidowi O’Brienowi za organizowanie systemu manipulacji rynkowych. Proceder trwał wiele lat, a jego skala sięgnęła kilku milionów dolarów. Zgodnie z komunikatem prasowym, O’Brien miał koordynować transakcje pomiędzy wieloma kontami prowadzonymi na nazwisko jego i jego żony u różnych brokerów.
Mieszkaniec Gibbsboro w stanie New Jersey prowadził nieuczciwy projekt przez prawie pięć lat (2015-2020), wykorzystując do tego 18 rachunków maklerskich w 14 różnych firmach. SEC w swym pozwie zarzuca O’Brienowi, że zarobił na tej całej operacji ponad 9,6 mln USD. Ponadto SEC twierdzi, że O’Brien kupował akcje po sztucznie zaniżonych cenach, a następnie szybko sprzedawał je po sztucznie zawyżonych cenach.
Oskarżony przeprowadził ponad 18 tys. transakcji
„W szczególności SEC zarzuca panu O’Brienowi, że zgromadził większe pozycje w akcjach na jednym lub kilku „wygrywających” kontach w jednym biurze, a w tym samym czasie składał mniejsze zamówienia na te same papiery wartościowe po przeciwnej stronie rynku na jednym lub kilku „pomocniczych” kontach w innej firmie maklerskiej” – wyjaśniła SEC.
Władze ustaliły, że w czasie nieuczciwego procederu O’Brien przeprowadził ponad 18 000 transakcji, z których 75% przyniosło zysk netto na wszystkich zaangażowanych kontach. Pozew został złożony w sądzie federalnym na Manhattanie, a O’Brien został oskarżony o naruszenie niektórych przepisów ustawy o obrocie papierami wartościowymi z 1934 r.
Analityk wykorzystał poufne informacje
Dwa miesiące temu SEC postawiła zarzuty Siergiejowi Polevikovowi, byłemu analitykowi, który obracał akcjami korzystając z poufnych informacji. Polevikov pracował w „dwóch znaczących firmach zarządzających aktywami”, a jego działania przyniosły mu nielegalne zyski w wysokości 8,5 mln USD.
Polevikov co najmniej od stycznia 2014 do października 2019 jako analityk miał uprzywilejowany dostęp do zleceń i transakcji na papierach wartościowych swoich pracodawców. W pozwie zarzucono mu, że w prawie 3000 przypadkach kupił lub sprzedał akcje w tym samym momencie, co jego pracodawcy.