UOKiK nakłada ponad 60 mln zł kary na BNP Paribas, Millennium i Santander
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny zakwestionował postanowienia zawarte w aneksach do umów kredytowych, które nieprecyzyjnie określają zasady ustalania kursów walut obcych. To na podstawie tych zasad banki przeliczają raty kredytów.
Skutkiem nieprecyzyjnych zapisów jest to, że banki mogą subiektywnie kształtować kursy walutowe stanowiące podstawę ustalenia wysokości raty kredytu. Decyzje dotyczą banków BNP Paribas, Millennium, Santander Bank Polska.
– Stosowane przez banki kryteria dotyczące ustalania tzw. spreadu rażąco naruszają interesy konsumentów. Kredytobiorcy nie mają możliwości sprawdzenia, w jaki sposób banki wpływają na kursy walut publikowane w ich tabelach i w efekcie, czy nie naliczają im zbyt wysokich rat kredytu. Banki poprzez zapisy klauzul niedozwolonych zapewniły sobie możliwość subiektywnego ustalania wysokości kursów walutowych, w efekcie czego konsumenci mogli płacić zawyżone raty kredytów. Jest to sytuacja niedopuszczalna. Zasady ustalania zobowiązań finansowych muszą być uczciwe, przejrzyste i weryfikowalne przez konsumentów – mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.
Za stosowanie klauzul niedozwolonych UOKiK nałożył następujące kary:
- BNP Paribas -26 625 686 zł
- Bank Millennium – 10 464 213 zł
- Santander Bank Polska – 23 634 055 zł
Decyzje nie są prawomocne, a bankom przysługuje prawo odwołania się do sądu.
Niejasne zapisy w umowach kredytowych
UOKiK m.in. zarzuca bankom, że ustalają kursy walut w oparciu o pojęcie „średniego kursu walutowego na rynku międzybankowym” (Santander, BNP Paribas), który nie jest zdefiniowany w przepisach. Co więcej, klient nie wie, gdzie dokładnie powinien szukać tych kursów, ponieważ postanowienia odsyłają do serwisu Reuters (BNP Paribas, Santander, Millennium), nie wskazując dokładnie odpowiedniej strony internetowej.
Urząd zakwestionował również postanowienia, które odsyłające kredytobiorców do kursów umieszczonych w tabelach opłat i prowizji. Zdaniem UOKiK, żaden z wymienionych banków nie określa zasad przygotowywania i publikowania tych tabel, w efekcie kredytobiorca nie wie, po jakim kursie bank przeliczy ratę. Istnieje więc możliwość, że bank zastosuje najkorzystniejsze dla siebie stawki, uzyskując tym samym możliwość swobodnego kształtowania wysokości zadłużenia konsumentów.