CBA zatrzymuje kolejnych pracowników Great Private Equity
Jak podano dziÅ› na stronie Centralnego Biura Antykorupcyjnego, funkcjonariusze CBA zatrzymali trzech dyrektorów oddziałów regionalnych spółki Great Private Equity (GPE).Â
Do aresztowań doszło w Chorzowie, Wrocławiu i Warszawie. Zatrzymani usłyszeli zarzuty oszustwa na szkodę inwestorów oraz prowadzenie działalności związanej z obrotem instrumentami finansowymi, bez zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego.
Funkcjonariusze @CBAgovPL zatrzymali trzech dyrektorów oddziałów regionalnych spółki Great Private Equity. W sprawie poszkodowanych na kwotę ponad 16 mln zł jest ponad 150 osób. Szczegóły w komunikacie #CBA https://t.co/wB93bmYIBF
— CBA (@CBAgovPL) July 29, 2021
To już trzecia seria aresztowań związanych z upadłą spółką inwestycyjną Great Private Equity. W drugiej połowie kwietnia CBA i Prokuratura Okręgowa z Warszawy doprowadziły do zatrzymania prezes i wiceprezes GPE oraz dwóch dyrektorów regionalnych z Poznania i Krakowa . Na początku czerwca dołączyli do nich dwaj byli pracownicy spółki.
CBA zaznacza, że śledczy przez cały czas analizują materiał dowodowy i zachęca do zgłaszania się wszystkie osoby, mające informacje związane z e sprawą. Poszkodowani powinni zgłaszać się do warszawskiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Poszkodowani na miliony złotych
Na obecnym etapie postepowania szacuje siÄ™, że Great Private Equity wyrzÄ…dziÅ‚o szkody co najmniej 150 inwestorom, którzy stracili ponad 16 mln zÅ‚otych. Spółka oferowaÅ‚a wysokie stopy zwrotu (8 – 10%), których wypÅ‚ata miaÅ‚a być możliwa dziÄ™ki lokowaniu Å›rodków w różne biznesowe projekty.
Grupa prowadziła działalność deweloperską, inwestowała w nieruchomości położone w Warszawie, Nigerii i Ghanie, zajmowała się leasingiem luksusowych samochodów w Dubaju, udzielała pożyczek, uczestniczyła w finansowaniu produkcji filmowych oraz prowadziła trading na rynku Forex.
Niemal wszystkie przedsięwzięcia przyniosły jej straty, przez co Great Private Equity musiało ratować się kolejnymi pieniędzmi od inwestorów i w efekcie stało się niewypłacalne. W pewnym momencie spółka funkcjonowała jedynie dzięki sprzedaży obligacji, stając się de facto piramidą finansową.