Firma promowana przez influencera nie wypłaca pieniędzy klientom?
Prop trading online miał być okazją dla tysięcy traderów detalicznych, którzy z uwagi na brak odpowiedniego kapitału, nie mogli nawet marzyć o utrzymywaniu się ze spekulacji. Jednak po zamknięciu My Forex Funds, która miała zarobić 310 milionów dolarów w ciągu zaledwie dwóch lat, struktura całej branży zaczęła drżeć w posadach. Teraz dowiadujemy się o problemach z kolejną firmą tego typu – Leveled Up Society.
- Firma prop-tradingowa Leveled Up Society, która zawiesiła działalność w ubiegłym miesiącu, jest oskarżana przez klientów o odmawianie wypłat
- Influencer finansowy Raul „Lambo Raul” Gonzalez, który promował Leveled Up Society, angażował się także w promocję bota tradingowego GoldenOwl, który w opinii wielu klientów, generował straty na ich rachunkach
- Działanie modelu prop-tradingowego jest idealne dla oszustw typu Rug Pull
Klienci twierdzą, że Leveled Up Society nie wypłaca należnych im środków
Podobnie jak wiele innych firm z branży, Leveled Up Society obiecywało traderom (którzy będą w stanie przejść specjalne wyzwanie składające się z dwóch etapów) do 200 000 dolarów kapitału do handlu oraz od 80 do 85% wygenerowanych na rachunku zysków. Opłaty za podejście do takiego wyzwania wynosiły nawet 1069 dolarów.
W ubiegłym miesiącu firma niespodziewanie przestała działać.
Kiedy wejdziemy na jej stronę, zobaczymy poniższy komunikat, który tłumaczy, że działalność spółki została zawieszona ze względu na zerwanie współpracy z firmą Easton Consulting Technologies, prowadzoną m.in. przez Angelo Ciaramello, – dyrektora generalnego firmy The Funded Trader.
Jednak posty na Twitterze pokazują, że oficjalny komunikat firmy niekoniecznie musi pokrywać się z rzeczywistością.
Konto @DeeziFinance zamieściło wpis, w którym stwierdzono, że firma poinformowała traderów o chwilowym zawieszeniu działalności ze względu na aktualizację serwerów, podczas gdy oficjalnie zawiesiła swoje operacje na stałe.
W oficjalnym oświadczeniu, które możemy zobaczyć na stronie firmy, jest także mowa o wznowieniu wypłat dla traderów. Niektórzy z klientów firmy twierdzą, że do wznowienia nie doszło i oskarżają LUS o odmawianie wypłat. Do tej grupy należy użytkownik @Steventradingfx_, który 17 października opublikował na Twitterze wpis mówiący:
“Zażądałem wypłaty od @leveledups 29 września, a dziś otrzymałem od nich email z informacją, że moje konto zostało naruszone [co oznacza, że zdaniem firmy, użytkownik złamał zasady dotyczące zarządzania rachunkiem], a prośba o moją wypłatę została odrzucona. Powodem było zarządzanie kontem. Ci oszuści zabiorą Ci pieniądze i nie dadzą nic w zamian. TRZYMAJCIE SIĘ OD NICH Z DALEKA!”
Sprzedawali oprogramowanie, które traciło pieniądze?
W całej historii pojawia się także bot tradingowy na platformę MetaTrader4 o nazwie GoldenOwl.
Ludzie reklamujący ten program, w tym znany influencer młodego pokolenia, który jednocześnie promował Leveled Up Society – Raul “Lambo Raul” Gonzalez, twierdzili, że jest on w stanie zdawać testy prop tradingowe zarówno w Leveled Up Society, jak i w innej firmie prop tradingowej – Rocket 21.
Wielu klientów twierdziło jednak, że oprogramowanie nigdy nie działało, a najlepszym wypadku, po jednym dniu zysków, bot generował długie serie strat. Kupujący nie otrzymywali wsparcia od twórców tego oprogramowania i część z nich zażądała zwrotu pieniędzy. Jednak, biorąc pod uwagę komentarze w mediach społecznościowych, wielu z nich nigdy takiego zwrotu nie otrzymało.
Dlaczego obecny model prop-tradingowy nie może przetrwać?
Prop-trading szybko zmienił krajobraz branży CFD na modłę nizin branży kryptowalutowej.
Wygląda na to, że niektóre „propy” nie planują dostarczać klientom żadnych usług, a jedynie żerują na braku regulacji, który pozwala im wyłudzać pieniądze na wielką skalę.
Tak, jak w typowym Rug Pullu, do promocji wykorzystuje się tu influencerów, którzy obnoszą się z luksusowym stylem życia i zachęcają klienta „wolnością finansową”, jednocześnie twierdząc, że wolność ta w ich przypadku została osiągnięta dzięki tradingowi, na co nigdy nie ma dowodów.
Gdy klient da się na to nabrać i skorzysta z usług takiej firmy, często jest zdany na jej łaskę. Jeżeli nie padnie ofiarą manipulacji spreadami (jak według CFTC działo się to w przypadku MFF), które mają na celu wyrzucenie go z programu, to firma może odrzucić jego prośbę o wypłatę pod byle pretekstem.
I nie ma w tym niczego dziwnego.
Po zamknięciu My Forex Funds, wiele “propów” zaczyna mówić prawdę i reklamuje swoje usługi jako umożliwienie klientom „zarządzania wirtualnymi środkami”. Obrót wirtualnymi pieniędzmi oczywiście nie generuje żadnych realnych przychodów, którymi “prop” miałby dzielić się z traderem, więc jeśli uda Ci się zarobić większe kwoty, w interesie firmy jest niewypłacenie Ci tych pieniędzy. Jeśli wypłata jest realizowana, dzieje się to przede wszystkim dla zachowania reputacji samej firmy.
Zamiast zdrowej współpracy między właścicielem kapitału a traderem, widzimy tutaj schemat Ponziego, w którym wypłaty dla osiągających sukcesy traderów są realizowane z pieniędzy straconych przez tych, którym nie udało się zarobić na tym interesie ani grosza.