Scam PlusToken nadal zbiera żniwo
O potężnej piramidzie finansowej, która miała okraść inwestorów na kwotę blisko 3 mld USD, pisaliśmy w połowie sierpnia. Okazuje się, że wciąż działa jej witryna internetowa oraz kanały w mediach społecznościowych, a dwie osoby z grupy stojącej za PlusToken pozostają na wolności.
Według informacji przytoczonych przez portal Finance Magnats, wiele wskazuje na to, że oszustwo miało większą skalę niż podawane 3 miliardy dolarów. Firma CipherTrace, zajmująca się cyberbezpieczeństwem, w swoim raporcie na temat PlusToken stwierdza, że sprawa jest:
owiana tajemnicą z udziałem chińskich obywateli, chińskiej policji, rządu Vanuatu i dwóch domniemanych współzałożycieli – Rosjanina znanego tylko jako „Lew” i obywatela Korei Południowej, który używa pseudonimu „Kim Jung Un”.
W czerwcu na Vanuatu aresztowano 6 osób stojących za oszustwem. Los pozostałej na wolności dwójki jest nieznany, tak samo jak miejsce, gdzie zniknęła większa część skradzionych środków. PlusToken posiadał prawie 2 mld USD tylko w ethereum (9,9 mln ETH), z których została wypłacona niemal całość. Przekręt bardzo aktywnie pozyskiwał też wpłaty w bitcoinach, ripple i EOS. Skala oszustwa, może więc okazać się o wiele większa. Ponadto nadal działa główna strona platformy oraz jej media społecznościowe, przez co wciąż może przybywać ofiar scamu.
PlusToken był/jest platformą, na której użytkownicy mieli zarabiać odsetki od wpłaconych kryptowalut. Ujrzeli je tylko nieliczni, zaś większa część z pozyskanych przez platformę miliardów, trafiła i wciąż trafia na konta osób, znajdujących się na szczycie finansowej piramidy.